środa, 26 września 2012

środa.

Wczoraj nie poszłam do szkoły - nie mogłam się zwlec z łóżka. Nie opuściłam żadnych ważnych lekcji, więc w sumie na lajcie.
Za to dziś siedzę zakopana w książkach po uszy. Znalazłam teraz chwilę na napisanie notki. ;p
Dieta idzie dobrze. Wczoraj byłam na basenie. Nie rozumiem ludzi, przychodzą, płacą 6zł albo 9zł i przez 45 minut tylko stoją i się moczą. No i jaki w tym sens? Tak to można też w wannie, w domu, za darmo. I tylko przeszkadzają innym. Ja nie mówię, że każdy ma tam śmigać jak zawodowiec, ale chodzić po dnie, albo stać przy murku całą godzinę? Najlepsze są panie które przychodzą w pełnym makijażu, długich kolczykach sobie postać bo one "nie chcą zamaczać głowy." Mózg na ścianie.
Muszę się pilnować i pamiętać zawsze, żeby zrobić sobie śniadanie do szkoły. W naszym sklepiku - fakt są ciemne bułki z sałatą, ogórkiem, szynką z kurczaka ale do tego dowalony jest jeszcze sos kanapkowy na bazie majonezu :/ Morze niepotrzebnych kalorii. A jak nie zjem nic w szkole, to później jem głupoty w domu.
Muszę znaleźć jakieś ćwiczenia na mięśnie brzucha, myślicie, że samo regularne robienie brzuszków wystarczy? Jak już się pozbywam tego obrzydliwego tłuszczu to chyba wypadałoby coś tam wyrzeźbić :P.
W końcu przyjęli mój wniosek o prawo jazdy. Grzebali się z tym strasznie! Tydzień i będę miała dokumencik w ręku! :)



4 komentarze:

  1. czasem można sobie zrobić dzień wolnego :) wiesz, na basenie czasem sama tak mam że zagadam się z koleżanką i stoję w tej wodzie, no ale staram się nikomu nie przeszkadzać ;) z ćwiczeń na brzuch polecam a6w, chociaż zajmuje dość dużo czasu, jeśli go nie masz to lepiej zwykłe brzuszki. a nestle fitness to był batonik, nie płatki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co do pan typu 'nie chce zamoczyc glowy' masz racje chociaz ja sama czasem chodze na basem a plywac nie umiem, chodze na ten rekreacyjny i odbijam z kims pilke ;) ja dzien wolnego mialam wczoraj a same ścisle rpzedmioty az sie boje wrocic dzis do szkoly =(

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne są te baby na basenie jak ktoś ma dobry humor to nieźle można pośmiać;)
    Czy brzuszki pomagają? W sumie to tak ale nie można ich robić w nieskończoność. Ja robiłam przez dość długi czas, codziennie o ileś tam więcej doszłam do 2 tysięcy i stwierdziłam że to już mi nie za bardzo pomaga. W ćwiczeniach generalnie musi być zachowana taktyka różnorodności, wtedy skutkują.
    Chudnij kochana;)
    Buziaczek:***

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem zakopana w książkach, ale nie z powodu nieobecności, jak ty, ja po prostu nie wyrabiam i nie daje sobie rady w szkole. Mam nadzieję, że to się poprawi. Piszesz o brzuchu-znasz na pewno a6w, podobno bardzo skuteczne, ja próbowałam kilka razy i przerywałam po kilku dniach, więc ci nie mogę powiedzieć jak z tym jest. Cwiczenia to bardzo dobry pomysł, ale poszukaj w neciku różnych i rób po kilka, żeby wszystkie partie pracowały-i pamiętaj-nie liczy sie ilośc powtórzeń, tylko jakość. Chcesz to robić sama dla siebie, więc staraj się.
    ja to jestem-pouczam cie, a samej mi sie nie chce tyłka ruszyć na jakieś brzuszki ;/

    OdpowiedzUsuń