niedziela, 3 czerwca 2012

.

Dzisiejszy dzień praktycznie cały na płynach. Potrzebowałam tego, wczoraj wepchnęłam w siebie jasną bułkę i musiałam jakoś się "oczyścić".  Zjadłam dziś jajko, dwa jabłka a reszta to płyny. Herbaty, woda i 2 koktajle z truskawek. Ostatnio nie liczę aż tak dokładnie kalorii. Wiem co mi wolno a co nie, nie jem po 18, ruszam się. Mam zaległości w ćwiczeniach, nie miałam ostatnio czasu na rower ani basen. Nauka, jazdy, to zajmuje mi prawie cały wolny czas. Stwierdziłam ostatnio, że uwielbiam jeździć samochodem. Mój instruktor jest świetny i te dwie godziny, które spędzam za kółkiem są wielką przyjemnością. Obym tylko zdała. Wczoraj udało mi się zrobić łuk bez większych problemów :)

Kolor w moim pokoju wyszedł świetny. Taki "z pierdolnięciem" :D strasznie mi się podoba. Zamówiłam już sobie plakat z motywem Nowego Jorku. W antyramach zamierzam poukładać zdjęcia. Nie mogę doczekać się ostatecznego efektu :)

Pogoda jest tragiczna, taka dobijająca. Czerwiec a muszę biegać w kurtce. I teraz pada... Za  9 dni 18 urodziny. Nie wierzę ... Chyba czas się przejść i zrobić zdjęcie do dowodu ;p
Nie jechałam na komunie młodego, rodzice wrócili i przywieźli chyba z 5 kawałków różnego rodzaju ciasta ... Umręę... ale nie dam się, za dużo już osiągnęłam.

...a jutro w końcu wejdę na wagę <3

Chudnijcie! ♥