czwartek, 21 marca 2013

.

Jak się czujecie w ten piękny, śnieżny pierwszy dzień wiosny? ;)

Dziś w ramach dnia wagarowicza postanowiłam zrobić dobry uczynek i poszłam oddać krew. Pierwszy raz w życiu! Troszkę byłam tchórzem, ale jak już wbicie tej dużej igły miałam za sobą, to było dobrze :D
Tylko ten prowiant później  ... 8 czekolad, grzesiek i soczek marchewkowo-owocowy. Coś a'la Kubuś. Wypiłam i zjadłam 3 kostki czekolady. Nie, nie mam zamiaru pluć sobie w brodę ;) Lepiej 3 kostki niż 3 tabliczki, to była moja pierwsza czekolada od 2 miesięcy i wiem, że jedzenie jej nie stanie się normą ;)
Po oddaniu krwi dobrze się czułam, dopiero jak wróciłam do domu i wdrapałam się na 3 piętro zrobiło mi się słabo.
Jutro ostatni dzień i wolne. Od poniedziałku rekolekcje, na które i tak nie chodzę, później święta.
Strasznie chodzi za mną ostatnio łosoś, och zjadłabym <3 mój tata robi takiego pysznego.

Coraz więcej osób mówi mi, że schudłam. Ach <3 ja dopiero będę chuda moi drodzy! :) Już niedługo!


   

jak już będę chuda, to wstawię tu swoje zdjęcie. Ale na to musicie jeszcze troszkę poczekać :D

12 komentarzy:

  1. A to zdjęcie też będzie takie seksi jak tej panny tutaj? :D
    U mnie dzien zaczął się do dupy, ale teraz... no już lepiej. A ja ponoć krwi nie mogę oddawać :/ Bo biorę leki na tarczycę, hormony.
    Mój tata wędzi łososie... narobiłaś mi smaka! :<
    Pozdrawia, LLM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz sobie radę z tą dietą, tylko nie przesadzaj w 2 stronę :)
    Ja też bym musiała coś ze sobą zrobić, bo kilka kilogramów przybyło przez zimę, ale wrócę do pływania i do tenisa jak tylko dojrzę słoneczko na niebie, ale do tego czasu chciałabym przygotować ciało i organizm na wiosnę. Dziękuję za inspirację.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    www.sszzansa.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz.. oddanie krwi to spore wyzwanie dla szpiku, więc mimo kubusia i czekoladek jesteś nadal jakieś 5 000 kcal na minusie.
    Cieszy mnie, że mimo diety masz na tyle dobre wyniki, by zostać krwiodawcą :)
    Ciało n obrazku jest wprost perfekcyjne! Niedługo będziemy miały takie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze chciałam oddać krew! Niestety mama mi nie pozwala, bo czasem wyglądam trochę anemicznie, ale jak tylko skończe 18, będę chodzić regularnie! Bardzo pozytywnie u ciebie, szczególnie ostatnie zdania. Ja dopiero będe chuda...gratuluje i życze powodzenia!
    ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny optymizm! <3 ja niestety nie mogę oddawać krwi bo mam baardzo słabe wyniki, ale może kiedyś. i właśnie dobrze że zjadłaś ten kawałek czekolady, po oddawaniu krwi jest to nawet wskazane :) nie mogę się doczekać zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze Ci dzię. Miło jest słyszeć od ludzi, że się schudło ^^
    Trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro inni tak mówią, to faktycznie tak musi być. Mi jeszcze nigdy chyba nikt nie powiedział, że schudłam. Ja ostatnio to praktycznie codziennie jem coś słodkiego, a potem ćwiczę i to spalam i tak w kółko. Wkurzające ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. podziwiam, że umiesz się powstrzymać po trzech kostkach... zapraszam na mojego bloga, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluję spadku wagi! :)
    też oddawałam kilka razy krew, potem mi juz nie pozwolili bo mialam brak żelaza po odchudzaniu... :/ chetnie bym teraz oddała, ale pewnie znowu będzie to samo. tak czy inaczej, myślę, że gest oddawania krwi to coś pięknego :) miło, że to zrobiłaś.
    życze powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo miłe słowa, dziękuję. Nie jestem raczej silna, ale bardzo uparta. Na szczęście. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Grunt to pozytywne nastawienie :D.
    Tak trzymaj :D.
    Ja nigdy nie oddawałm krwi, poanicznie boje sie igiel ;/.


    http://motylica.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę wytrwałości i motywacji ;;))

    OdpowiedzUsuń