sobota, 26 maja 2012

don't give up.

Wczoraj miał być wielki dzień ważenia, ale przez durny remont, waga uległa zniszczeniu. Koszmaar! Potrzebuje nowej, nie mam pojęcia kiedy kupię,oby jak najszybciej.
I tak wiem, że nie ważę tak mało jak sobie założyłam. W ciągu tego miesiąca miałam napad i tym wszystko zniszczyłam. Ale wstaje po raz kolejny, otrzepuję się i idę dalej. Wyznaczyłam sobie cele, do których za wszelką cenę dążę. Najważniejsze to podnieść się po porażce.

Najważniejsze daty dla mnie teraz :
3.06 - komunia młodego. w co ja się ubiorę, żeby ukryć sadło?
12. 06 - moje 18 urodziny.
29.06 - koniec roku szkolnego i jednocześnie moja rodzinna 18 w restauracji na której MUSZĘ dobrze wyglądać. 
4.08 - wyjazd nad morze ze znajomymi. Świetna figura obowiązkowo. 
13.09 - moja 18 w klubie. Chcę aby wszystkim kopara opadła z wrażenia. 

Poprawiłam matmę - jestem na czysto, witamy w 3 klasie.
Tak bardzo marzą mi się dżinsowe szorty, ale jak je przymierzam i patrzę na swoje nogi to chce mi się płakać. Niedługo będę musiała kupić bikini ... Padnę pewnie na zawał.
Kompletne skasowałam z menu pieczywo. Jem mnóstwo wafli ryżowych.
Muszę częściej pisać, bo jak jestem na blogu regularnie to lepiej idzie mi dieta :) Dzięki Wam ;) Od końca czerwca kupuję z siostrą karnet na siłownię. Najbardziej zależy mi na pozbyciu się brzucha. Chcę mieć taki śliczny, płaski. Powinnam sobie zrobić zdjęcie i porównać z tym z kwietnia ...



Dziękuje że jesteście. <3 













1 komentarz:

  1. zrób wszystko żeby jak najlepiej wyglądać do tych wydarzeń :) a do września jest tyle czasu, że na pewno wszystkim kopary opadną!

    OdpowiedzUsuń