sobota, 6 kwietnia 2013

walczyć o siebie.

Wiosna chyba powraca. Słońce nieśmiało wygląda zza chmury, śnieg topnieje. Nareszcie!
A mój żołądek jak wariował, tak wariuje. Przyczyny nadal nie odkryłam. Może mój organizm po zrzuceniu prawie 10 kg postanowił się zbuntować? W sumie mu się nie dziwie, po tylu latach niezdrowego jedzenia, dogadzania sobie chipsami i fast-foodami teraz próbuje go przeprogramować na zdrową żywność. Nic dziwnego, że zwariował. Nie wygra ze mną :D jutro przewiduje dzień warzywno-płynny. Niezbyt mi się to uśmiecha, ale muszę go jakoś oczyścić i przekonać, że to jednak ja mam racje ;)
Wagę sobie odpuszczam dopóki nie dojdę z własnym żołądkiem do porozumienia. Mam nadzieje, że nie zajmie mi to dużo czasu, bo chciałabym jak najlepiej wyglądać 26 kwietnia. Dzień zakończenia roku. Niech zapamiętają mnie jako fajnie ubraną, szczupłą laskę. A co! :)

Nauka pełną parą. Z biologią idę jak burza, z chemią podobnie. Ale nie czuję się jakaś super. Robię, bo robię, ale nie jest to gwarancją sukcesu. Dodatkowo zaczynam bać się ustnej z polaka.
Cały dzień nad książkami powoduje, że czuje się jeszcze bardziej samotna. Nawet po całym dniu rozwiązywania zadań nie mam się do kogo przytulić i komu pochwalić z tego co udało mi się zrobić. Wszędzie otaczają mnie zakochani, na fejsie pełno zdjęć i nowych statusów "w związku". A mój ideał gdzie?
Mam dziwne sny. Najpierw śni mi się matura, później chłopacy z którymi coś mnie kiedyś łączyło, później że gdzieś idę sama, ostatecznie się gubię i zapominam gdzie szłam. Paranoja.


"Bo jaki ty jesteś, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce.Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem, albo rozumiem, kiedy jest już za późno."
(B. Rosiek)

2 komentarze:

  1. Mój wariuje w drugą stronę - nie chce jeść! Nie to, żeby to było źle :D Ale troche mnie to martwi.
    Moje zakończenie 25 czerwca, ale też chciałabym do tego czasu nie wyglądać jak salceson :P
    Mam nadzieję, że nam obu się uda. I że maturę zdasz jak na pstryknięcie palcami :) Pstryk, zdana, 3 razy tak, dziękujemy i przechodzisz dalej ;D
    Pozdrawiam, LLM.

    OdpowiedzUsuń
  2. też czuję sie samotna, cholernie ciezko jest, ale damy radę;)

    OdpowiedzUsuń