Tak jak szybko ferie się zaczęły tak szybko minęły.
Juro znowu szkoła i coraz ostrzejsze przygotowanie do matury.
I od jutra razem z koleżanką zaczynamy dietę i ćwiczenia. Może wspólna praca zmotywuje każdą z nas?
Muszę wstać rano zrobić sobie zdjęcie, wejść na wagę, zmierzyć się. Przeczuwam straszny poranek :D
Ale cóż...Jak nie teraz to kiedy? Nie można przerywać walki o siebie. Mimo, że jestem znów w punkcie wyjścia.
Co do jedzenia mam zamiar skupić się nie tyle na kaloryczności co na jak najmniejszym indeksie glikemicznym. I przede wszystkim zdrowo, 5 posiłków dziennie, ostatni jakoś z 3 godziny przed snem. Nie ma sensu żebym nie jadła po 18, bo np. w poniedziałki jestem w domu dopiero o 19 i zdarza mi się w tygodniu siedzieć do nocy nad książkami. Jeżeli nie jadłabym po 18, a siedziała np. do 2 to nie skupiłabym się na nauce, a prawdopodobieństwo napadu i pożarcia wszystkiego co znajdę w lodówce jest ogromne.
Ćwiczenia - zaczynam 30 dni z Jillian Michaels. 3 levele po 10 dni każdy. Zobaczymy :) Moim celem jest wypracowanie pięknego brzucha.
Ważenie jutro, następne za miesiąc.
Teraz czeka na mnie jeszcze chemia.
No i co byle do przodu i byle do wiosny :)
Serio nie umiesz się kontrolować? Pokazałabyś na co Cię stać, a nie wymówka goni wymówkę. Po to są herbatki owocowe i nie tylko, by "zabić głód". To wszystko siedzi w głowie. Ćwiczenia i dieta super:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńto wszystko siedzi w głowie, dokładnie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że masz koleżankę, z którą zaczynasz od początku. też bym chciała taką mieć "na żywo". i masz rację, jak zaczynać, to tylko "teraz". trzymam kciuki :)
Na pewno tym razem się uda!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki słońce<3
Nawet nie wiesz jak ja czekam na wiosnę...
Buziak;*
ciekawe jak Ci idzie ta dieta z koleżanką! dobrze że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuń